Książka „Nietypowa baba jestem w naszej Bibliotece z dedykacją i pozdrowieniami dla czytelników Biblioteki w Lubrzy.Anna Seniuk w rozmowie z córką Magdaleną Małecką-Wippich.
Jak się czyta książkę??? Jednym tchem.
Wprawdzie przepytująca Annę Seniuk jej córka Magdalena narzeka, że musi usypiać czujność swojej matki, „materiały do książki zdobywać niepostrzeżenie, stopniowo, mimochodem, jakby przypadkiem wypytując mamę o to i owo”. Zastanawia się „jak własną matkę bez przymusu dopaść?”, ale nic z tych wysiłków nie widać w książce. Rozmowy toczą się swobodnie, lekko i potoczyście. Anna Seniuk pisze w swoistej przedmowie, że te wspomnienia są dla dzieci i wnuków, ale przy tej okazji i my, wielbiciele jej talentu, dowiadujemy się sporo o życiu i przemyśleniach tej nie skorej do zwierzeń aktorki.